Z okazji Walentynek chciałabym się podzielić zdjęciami z pewnej wakacyjnej sesji.
Ci, kórzy mnie trochę znają, wiedzą, że zawsze podchodziłam do tego święta sceptycznie i nigdy z Panem W. go nie obchodziliśmy. Co innego, jeżeli chodzi o sesję narzeczeńską. Mimo, że zawsze miałam mieszane uczucia widząc w internetach coraz więcej zdjęć tego typu, pewnego pięknego dnia zostałam jednak namówiona. Julita z "Epic Love" robi przecież tak świetne zdjęcia (a z czasem coraz lepsze), że grzechem byłoby nie skorzystać. Nad motywem przewodnim długo się nie zastanawialiśmy. Sesja zdjęciowa odbyła się w Lesie Łagiewnickim na rowerach, czyli to co tygryski lubią najbardziej (a zwłaszcza jeden z tygrysków). Dodatkowo wystąpiły również kolorowe skarpetki od Cup of Sox, które na co dzień projektuję. Wszystko wyszło świetnie! Kolorowo i na luzie.
Po sesji rowerowej porzuciliśmy swoje sportowe stroje i zaprezentowaliśmy się trochę bardziej elegancko. Druga część zdjęć odbyła się przy budynkach łódzkiej ASP. Jako była studentka tego przybytku (tak samo jak i nasza Pani Fotograf), mam ogromny sentyment do tego miejsca. Poza tym, na fotografiach świetnie prezentują się te nowoczesne przestrzenie.
Bardzo dziękujemy Julicie za kawał dobrej roboty. Mimo początkowych wątpliwości, teraz uważam, że będzie to najlepsza pamiątka na dalsze lata.
Zapraszam na stronę Epic Love: http://epiclove.pl/
I po kolorowe skarpetki: http://www.cupofsox.com/
P.S.
A Walentynek nadal nie ochodzimy...