O tym, jak bardzo może przerażać sam dźwięk płynącej rzeki.
Zdjęcia przez cały wyjazd robione były "kalkulatorem"... nie powalają jakością.
Dlaczego Beskid Niski?
Tak naprawdę złożyło się na to parę czynników. Po pierwsze, rajd, na który zapisałyśmy się z Aszumi (w Tatry słowackie) został odwołany w ostatniej chwili i stwierdziłyśmy, że skoro przygotowałyśmy się mentalnie na wyjazd to trzeba jechać, choćby same, na własną rękę. Potem pomyślałyśmy, że nie mamy zbyt dużo urlopu (raptem 3-4 dni) i może pojechać jednak gdzieś bliżej, żeby nie tracić czasu na dojazd. Na dodatek Aszumi już wcześniej kupiła sobie mapę